Pojmany okupant trafił na wojnę, bo chciał się ożenić.
dzisiaj, 18:13
584

Dziennikarz
Szostal Oleksandr
dzisiaj, 18:13
584

Giennadij Teplajew, pojmany okupant, postanowił przyznać się do winy z powodu chęci zawarcia małżeństwa, odpowiadając na ogłoszenie o uzyskaniu obywatelstwa w Osetii. Tę historię opowiedział w programie 'Chcę żyć'.
Po wielomiesięcznym oczekiwaniu i wymianie w niewoli, Ukraina kontynuuje proces powrotu rodaków w ramach umowy z Rosją, udzielając im wsparcia i rekompensaty za czas w niewoli.
“Nie powinienem tu być. To nie moja wojna”
Ta historia jeszcze raz podkreśla znaczenie humanizmu i międzynarodowej współpracy w rozwiązywaniu kwestii jeńców i zakładników w strefie konfliktu.
Podsumowanie: W roku ogłoszenia ożenku, pojmany okupant Giennadij Teplajew postanowił przyznać się do winy, w wyniku czego Ukraina kontynuuje proces powrotu jeńców w ramach umowy z Rosją, udzielając im niezbędnego wsparcia i rekompensat. Ta historia jeszcze raz podkreśla znaczenie humanitarnego podejścia i międzynarodowej współpracy w rozwiązywaniu kwestii jeńców i zakładników.Czytaj także
- Okupant z niewoli zadzwonił do matki, ale ta wymyśliła dziwny powód, aby z nim nie rozmawiać
- Ukrainiec poszedł walczyć za Rosjan, a ci sprzedali go ZSU
- Kubańczyk opowiedział, jak stał się 'mięsem armatnim Putina'
- Ulubiona gazeta Trumpa zwróciła się do niego o wsparcie dostaw broni dla Ukrainy
- W Niemczech mężczyzna otworzył ogień z okna i ranił Ukraińca
- Nadia Sawczenko wypowiedziała się na temat swojego drugiego uwięzienia